Info

Suma podjazdów to 88468 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Luty4 - 10
- 2013, Styczeń4 - 2
- 2012, Grudzień2 - 2
- 2012, Listopad14 - 2
- 2012, Październik12 - 5
- 2012, Wrzesień24 - 30
- 2012, Sierpień30 - 10
- 2012, Lipiec23 - 2
- 2012, Czerwiec20 - 3
- 2012, Maj19 - 21
- 2012, Kwiecień17 - 71
- 2012, Marzec14 - 19
- 2011, Czerwiec25 - 18
- 2011, Maj27 - 33
- 2011, Kwiecień22 - 8
- 2011, Marzec21 - 7
- 2011, Luty10 - 7
- 2011, Styczeń20 - 34
- 2010, Grudzień17 - 50
- 2010, Sierpień13 - 13
- 2010, Lipiec8 - 16
- 2010, Czerwiec8 - 14
- 2010, Maj11 - 20
- 2010, Kwiecień35 - 17
- 2010, Marzec43 - 59
- 2010, Luty22 - 53
- 2010, Styczeń30 - 43
- 2009, Grudzień31 - 76
- 2009, Listopad24 - 4
- 2009, Październik1 - 0
- DST 24.17km
- Czas 00:43
- VAVG 33.73km/h
- VMAX 51.22km/h
- Temperatura -13.0°C
- Sprzęt TREK 1500 SLR
- Aktywność Jazda na rowerze
Niby nic ale cieszy
Środa, 27 stycznia 2010 · dodano: 27.01.2010 | Komentarze 0
Miałem wątpliwości czy jechać bo obawiałem się tych mrozów o których wszędzie się mówi ale to po prostu Polska zima nic nadzwyczajnego spokojnie dało się jeździć. Trasa Budziwój dziurawą drogą do Tyczyna dalej główną do Rzeszowa gdzie zrobiłem sobie jeszcze szybką rundkę nie ma jak po rywalizować z samochodami:)