Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kona z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 21938.75 kilometrów w tym 3229.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 88468 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kona.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2013

Dystans całkowity:133.00 km (w terenie 77.00 km; 57.89%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:33.25 km
Więcej statystyk
  • DST 38.00km
  • Teren 32.00km
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Giant XTC Composite
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowe Tropy Żbików 2013

Sobota, 23 lutego 2013 · dodano: 24.02.2013 | Komentarze 2

Udało się pojechać na uphill do Smolnika:) Reszta poszła już z górki i nawet załapałem się na pudło:) Było super ale to było przesądzone jeszcze przed imprezą. Na dodatek pogoda świetnie dopisała:) Miałem też trochę szczęścia bo rozkuł mi się łańcuch w miejscu wcześniejszego skucia ale zdołałem dojechać do mety i nawet wrócić tą samą drogą z Tobim:)




  • DST 25.00km
  • Teren 15.00km
  • Temperatura 0.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

hardcorowo:)

Wtorek, 19 lutego 2013 · dodano: 19.02.2013 | Komentarze 2

Standardowa treningowa trasa czyli serpentyna i wyciąg kilka razy. Jechało się super, zaczynam ogarniać sztywnego zimowego gianta. Tego mi dzisiaj brakowało, niesamowita poprawa samopoczucia:) Świerzy śnieżek tylko zachęcał do jazdy. Nie nacieszyłem się zimą w tym roku więc chce wykorzystać chociaż jej ostatnie dni. Oby jeszcze przez jakiś czas było biało:)




Na wieś

Poniedziałek, 18 lutego 2013 · dodano: 18.02.2013 | Komentarze 0




  • DST 50.00km
  • Teren 30.00km
  • Temperatura -2.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przylasek - Straszydle - Lecka - Babica

Niedziela, 17 lutego 2013 · dodano: 17.02.2013 | Komentarze 6

Kolejna trasa na mojej nowej zimówce. Dzisiaj już nie jechała tak fajnie jak wczoraj. Zmieniłem korbę i łańcuch trzymał się tylko na małej i dużej tarczy. Powoli zaczynam się przyzwyczajać do sztywnego widelca. W terenie funduje on niezły wysiłek dla rąk.
A dawniej nie były takich udogodnień jak amortyzatory i żeby jeździć trzeba było umieć.
&feature=share&list=LLjKhw9KHtSUjNSbv9YOEsog