Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kona z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 21938.75 kilometrów w tym 3229.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 88468 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kona.bikestats.pl
  • DST 63.93km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:59
  • VAVG 21.43km/h
  • VMAX 55.95km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Treningowy Arrow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Środa, 19 maja 2010 · dodano: 20.05.2010 | Komentarze 10

Część km to jazda po mieście i do szkoły ~17km. A prawdziwa trasa przebiegała tak ścieżka wzdłuż Zalewu gdzie jeszcze nie miałem zamiaru jechać w teren ale się ubrudziłem i stwierdziłem że jak mam prać ubrania to niech przynajmniej będzie z czego dalej już nie omijałem kałuż nawet tych większych:) Zwięczyca gdzie trochę sobie popływałem nie żeby mi na tym jakoś specjalnie zależało Boguchwała - Niechobrz i przez las na Grochowiczną - Boguchwała - Zwięczyca - Rzeszów. W terenie dało się spokojnie jechać nie było błota zalepiającego opony i tym podobnych rzeczy.

Jazda ścieżką rowerową może przysporzyć wielu wrażeń:) © kona22


Woda zakrywa koła ale da się przejechać © kona22


Wisłok waryjuje © kona22


Gdzie ta droga © kona22


gdzieś tam jest © kona22


Jednak trzeba się wrócić © kona22


Nareszcie jakiś przystępniejszy teren © kona22


Na wsi powodzi nie widać © kona22





Komentarze
kamileq
| 21:52 wtorek, 25 maja 2010 | linkuj A sanepid ostrzega że kontakt z taką wodą może być fatalny...
uważaj na siebie Piotrek.
kundello21
| 19:47 czwartek, 20 maja 2010 | linkuj Biedne łożyska...;)
miciu22
| 18:46 czwartek, 20 maja 2010 | linkuj Przypomniały mi się zwody w Komańczy i przejazd przez Osławę, gdzie wody było tylko delikatnie mniej :D
wlochaty
| 17:09 czwartek, 20 maja 2010 | linkuj hahahah o kurde, zaszalałeś z tą wodą :D
barklu
| 15:33 czwartek, 20 maja 2010 | linkuj Rower wodny? Chyba podwodny! Ile ważył po wynurzeniu? I mam nadzieje że aluminiowy - u mnie np. kiedyś po kąpielach w jeziorze składak zardzewiał w środku i pękł.
Kajman
| 14:49 czwartek, 20 maja 2010 | linkuj Chyba się zamoczyłeś:)
kona
| 14:47 czwartek, 20 maja 2010 | linkuj Szkoda łożysk rzeczywiście ale tak jakoś wyszło. Trzeba będzie pewnie serwis zrobić po tej krótkiej przygodzie w wodzie.
azbest87
| 14:41 czwartek, 20 maja 2010 | linkuj Ooo widzę że swoją kolekcję rowerów zwiększyłeś też o rower wodny;P
vanhelsing
| 14:41 czwartek, 20 maja 2010 | linkuj 4 zdjęcie ! :P

Też tak kiedyś jeździłem, ale starym rowerem. Nie szkoda sprzętu na takie zabawy ? Cały smar szlag trafi.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa afree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]