Info

Suma podjazdów to 88468 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Luty4 - 10
- 2013, Styczeń4 - 2
- 2012, Grudzień2 - 2
- 2012, Listopad14 - 2
- 2012, Październik12 - 5
- 2012, Wrzesień24 - 30
- 2012, Sierpień30 - 10
- 2012, Lipiec23 - 2
- 2012, Czerwiec20 - 3
- 2012, Maj19 - 21
- 2012, Kwiecień17 - 71
- 2012, Marzec14 - 19
- 2011, Czerwiec25 - 18
- 2011, Maj27 - 33
- 2011, Kwiecień22 - 8
- 2011, Marzec21 - 7
- 2011, Luty10 - 7
- 2011, Styczeń20 - 34
- 2010, Grudzień17 - 50
- 2010, Sierpień13 - 13
- 2010, Lipiec8 - 16
- 2010, Czerwiec8 - 14
- 2010, Maj11 - 20
- 2010, Kwiecień35 - 17
- 2010, Marzec43 - 59
- 2010, Luty22 - 53
- 2010, Styczeń30 - 43
- 2009, Grudzień31 - 76
- 2009, Listopad24 - 4
- 2009, Październik1 - 0
- DST 11.00km
- Temperatura -3.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorem po mieście
Sobota, 22 stycznia 2011 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 0
Podobnie jak wczoraj pojechałem na nocną jaze ostrym po mieście. Tym razem na Lisią Góre. Na ziemnym zjeździe na parking miałem dość nie fajną sytuacje rower zaczął mi skakać na zmrożonych koleinach w błocie i już leciałem na wystającą stódzienke ale jakoś udało sie ją ominąć. Najgorsze jest to że wypiął mi się but i rozdarł zahaczając o największą tarcze korby. Ciężko będzie to zszyć a nie mam przewidzianych funduszy na nowe człapy.