Info
Ten blog rowerowy prowadzi kona z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 21938.75 kilometrów w tym 3229.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.87 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 88468 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Luty4 - 10
- 2013, Styczeń4 - 2
- 2012, Grudzień2 - 2
- 2012, Listopad14 - 2
- 2012, Październik12 - 5
- 2012, Wrzesień24 - 30
- 2012, Sierpień30 - 10
- 2012, Lipiec23 - 2
- 2012, Czerwiec20 - 3
- 2012, Maj19 - 21
- 2012, Kwiecień17 - 71
- 2012, Marzec14 - 19
- 2011, Czerwiec25 - 18
- 2011, Maj27 - 33
- 2011, Kwiecień22 - 8
- 2011, Marzec21 - 7
- 2011, Luty10 - 7
- 2011, Styczeń20 - 34
- 2010, Grudzień17 - 50
- 2010, Sierpień13 - 13
- 2010, Lipiec8 - 16
- 2010, Czerwiec8 - 14
- 2010, Maj11 - 20
- 2010, Kwiecień35 - 17
- 2010, Marzec43 - 59
- 2010, Luty22 - 53
- 2010, Styczeń30 - 43
- 2009, Grudzień31 - 76
- 2009, Listopad24 - 4
- 2009, Październik1 - 0
- DST 47.69km
- Czas 01:26
- VAVG 33.27km/h
- VMAX 61.00km/h
- Temperatura 9.0°C
- HRmax 175 ( 94%)
- HRavg 146 ( 78%)
- Kalorie 1035kcal
- Podjazdy 435m
- Sprzęt TREK 1500 SLR
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosa
Wtorek, 3 kwietnia 2012 · dodano: 03.04.2012 | Komentarze 0
Avg. cad. 90
Trasa jak niżej, dystans trochę się różni bo na Placu Śrenawitów wypiąłem licznik a później już kilka km rozjazdu.
Na podjeździe z Borku na Borówki przeżyłem horror - dawno tak nie dostałem w dupe:P Z początku zacząłem na optymalnej kadencji, tętno szybko rosło aż dobiło do 170 i poniżej tej wartości nie zeszło aż do samego końca. Przełożenia skończyły się na początku podjazdu wiec nie byłem w stanie utrzymać 90 obrotów, minimalnie było coś poniżej 60. Powarzenie zastanawiałem się czy nie zejść z roweru ale na szczęście udało się przetrzymać kryzys bo inaczej byłby niezły wstyd . Chyba jeszcze nie byłem dobrze rozgrzany bo od Zabratówki jechało się zadziwiająco płynnie a podjazd na Rocha też poszedł fajnie.
Trasa niesamowicie poprawiła mi samopoczucie - rower jest super:)