Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kona z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 21938.75 kilometrów w tym 3229.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 88468 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kona.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:888.09 km (w terenie 160.00 km; 18.02%)
Czas w ruchu:30:28
Średnia prędkość:24.69 km/h
Maksymalna prędkość:76.78 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:35.52 km i 1h 41m
Więcej statystyk
  • DST 32.00km
  • Czas 00:59
  • VAVG 32.54km/h
  • VMAX 69.17km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt TREK 1500 SLR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Troche na siłe

Poniedziałek, 13 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 0




  • DST 60.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Spec
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Strzyżowa z Pawłem

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 0




  • DST 25.35km
  • Czas 00:56
  • VAVG 27.16km/h
  • VMAX 59.06km/h
  • Sprzęt TREK 1500 SLR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazd i powrót...

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 0




  • DST 23.73km
  • Czas 01:01
  • VAVG 23.34km/h
  • VMAX 53.21km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt TREK 1500 SLR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aktywna regeneracja

Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0




  • DST 45.69km
  • Czas 01:19
  • VAVG 34.70km/h
  • VMAX 63.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt TREK 1500 SLR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Walka z samym sobą

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 0

Tempówka w 3 osoby. Przygotowywałem się mentalnie do niej przez cały tydzień i mimo kilku chwil zwątpienia wytrzymałem:). Dawałem dosyć długie i szybkie zmiany a na samym końcu jeszcze konkretny sprint ponad 5 dyszek lekko pod górkę przed zakrętem w Dylągówce. Jechaliśmy tylko w jedną strone czyli 20km w 27min ze średnią ponad 45km/h. Silny boczny wiatr ale jakoś nie czułem żeby przeszkadzał lub pomagał. Z Dylągówki do Błędowy Tyczyńskiej i na Rocha już spokojnym tempem.

Zanosi się że w niedziele zaliczę pierwszy w życiu wyścig szosowy w Szczurowej:)




Do Pawła

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 3

Spotkałem się z Pawłem żeby przekazać mu łatki do dętek a później odprowadziłem go jeszcze do serwisu. Na miejscu chwile mi zeszło bo oczywiście musiałem dotknąć i pooglądać każdą część:P Później jeszcze na Dombrowskiego gdzie Paweł kupił łańcuch i do domu bo powietrze mi spier..liło z tylnej opony i zawijało ją już na zakrętach.




  • DST 38.86km
  • Czas 01:16
  • VAVG 30.68km/h
  • VMAX 62.26km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt TREK 1500 SLR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka przez Przylasek

Środa, 8 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 2

Nad Przylaskiem wiały czarne chmury i zaczęło lekko kropić więc musiałem się śpieszyć. Zjechałem do Siedlisk dalej do Boguchwały i wstąpiłem na chwile do babci zjadłem kilka czereśni i wróciłem do domu. Na Podkarpackiej udało się polecieć ponad 6 dyszek. Jeszcze mi zdjęcie z foto radaru przyjdzie :P. Na Cieplińskiego zaskoczenie bo znowu na liczniku pojawiła się liczba z 6 z przodu co jednocześnie jest chyba moim najlepszym wynikiem w tym miejscu. Ale oczywiście jakiś kutafon a później następny zajechał mi droge autem.




  • DST 13.51km
  • Czas 00:22
  • VAVG 36.85km/h
  • VMAX 52.69km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt TREK 1500 SLR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Wtorek, 7 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 0

Po zmroku rudka po mieście




  • DST 23.00km
  • Teren 6.00km
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Giant XTC Composite
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na wieś

Wtorek, 7 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 0

Umyć rower.




  • DST 48.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 15.82km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Giant XTC Composite
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cyklokarpaty - Muszyna

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 4

Świetny maraton zdecydowanie mój najlepszy w tym sezonie:D Pojechałem sobie na luzie czyli tak jak zakładałem. Początek szybki asfaltem ustawiłem się na dobrej pozycji ale już na początku terenowego podjazdu zacząłem odczuwać zmęczenie i traciłem pozycje ale dopiero się rozgrzewałem i w połowie podjazdu zacząłem nadrabiać najpierw złapałem Bartka Bąka a chwile później setha który przed końcem podjazdu mi uciekł. Dalej zjazd ze szczytu Jaworzyny Krynickiej i po chwili spore zdziwienie połączone ze zdenerwowaniem gdy zobaczyłem zawodników jadących w moją strone naszczeście oni byli jeszcze w trakcie podjazdy a nie jak myślałem zgubili trase. Ten jak i inne zjazdy były długie, miejscami nie brakowało pokazujących się przy dużej prędkości kolein i nierówności. Niedługo trzeba było czekać aż zaczęły boleć mnie dłonie i musiałem jechać wolniej żeby utrzymać kierownice. Po drodze mijało się sporo osób które złapały kapcja ja na szczęście byłem o to spokojny oponki to był najlepszy wybór jaki mogłem zrobić na ten maraton - świetnie trzymały, pochłaniały drgania i nie było szansy je przebić. Po mniej więcej 30-35km zaczęło mi odcinać prąd bo nie miałem żadnego jedzenia na szczęście w ostatnim momencie pojawił się bufet więc niespiesznie raczyłem się przygotowanym pożywieniem. Dalej po przejeździe przez most się zagapiłem i źle skręciłem ale szybko się zorientowałem i wróciłem na trasę. W późniejszym czasie jeszcze raz się zgubiłem przed najbardziej hardcorowym odcinkiem na ostatnim zjeździe. Po powrocie na trasę ktoś pokierował mnie i gościa z urwanym łańcuchem w prawo problem w tym że to była "ślepa uliczka". W końcu trafiłem na poprawną trase ale przez to całe szukanie straciłem ze 2-3min i na pewno 3 pozycje albo więcej. Na hardcorowej części zjazdu przed kołem pojawił mi się korzeń, uskok a dalej kamienista koleina było już za późno żeby wyhamować więc zaparłem się na kierownicy i z niedowierzaniem że się nie wyłożyłem przeleciałem przez tą przeszkode. Prawie na pewno przy zwykłych oponach z napompowanymi 4atm zamiast 2 leżał bym w tym miejscu. Dalej droga prowadziła asfaltem już do mety.
Podsumowując dla mnie był to bardzo udany dzień. A wynik to 14 miejsce w M2 i o ile się nie myle 26 open. Mogło być lepiej bo na pewno nie dałem z siebie wszystkiego a do tego nie byłem w 100% zregenerowany, pyzatym wiele osób z giga pojechało na mega i gdyby nie to byłbym w 10 m2. Mogło być też dużo gorzej więc ciesze się że jest jak jest.