Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kona z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 21938.75 kilometrów w tym 3229.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 88468 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kona.bikestats.pl
  • DST 7.53km
  • Czas 00:23
  • VAVG 19.64km/h
  • Sprzęt Treningowy Arrow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Wtorek, 5 stycznia 2010 · dodano: 06.01.2010 | Komentarze 0

Do szkoły i kupić klocki do v-ek.




  • DST 6.03km
  • Czas 00:18
  • VAVG 20.10km/h
  • VMAX 39.02km/h
  • Temperatura -6.0°C
  • Sprzęt Treningowy Arrow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szkoła

Poniedziałek, 4 stycznia 2010 · dodano: 04.01.2010 | Komentarze 0




  • DST 13.47km
  • Czas 00:40
  • VAVG 20.21km/h
  • VMAX 27.67km/h
  • Temperatura -9.0°C
  • Sprzęt Treningowy Arrow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko, ale dobre i to

Niedziela, 3 stycznia 2010 · dodano: 04.01.2010 | Komentarze 0

Po mieście i wzdłuż Wisłoka po północy.




  • DST 37.71km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 20.20km/h
  • VMAX 45.66km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Treningowy Arrow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie było mocy

Sobota, 2 stycznia 2010 · dodano: 02.01.2010 | Komentarze 2

Jechało mi się jakoś kiepsko, warunki też zdecydowanie nie sprzyjały kręceniu. Miałem problem z zamarzającą przerzutką z tyłu i oblodzonymi obręczami.
Trasa: Terenem za Realem do Kielanówki dalej czerwonym szlakiem pod krzyż milenijny, powrót asfaltem w stronę Zwięczycy.




  • DST 14.95km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 17.94km/h
  • VMAX 39.02km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Treningowy Arrow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na dobre zakończenie roku

Piątek, 1 stycznia 2010 · dodano: 01.01.2010 | Komentarze 4

Na dobre zakończenie roku pojechałem podziwiać z serpętynek za Zalesiem fajerwerki. Niestety jak dojechałem tam 40 minut po północy to już niewiele było widać, ale i tak było spoko. Trochę się "wkopałem" wracając bo jak zawsze o tej godzinie patrze tylko czy nic nie jedzie i jadę na czerwonym a tu za mną ktoś woła patrze milicja. Nic zjechałem na chodnik i pojechałem czym prędzej bocznymi uliczkami. Przecież nie będę czekał aż mi dadzą mandat:P

Wypadało by zrobić jakieś podsumowanie więc robię:
Rok kończę z zarejestrowanym przebiegiem na licznikach 11938 w rzeczywistości jest jakieś półtora tysiąca więcej (i to bardzo ostrożnie szacując) bo nie ma tutaj km z dwóch szosówek na których miałem okazje jeździć i km z Giant-a wykręconych tamtej zimy.

To był rok w którym zacząłem poważnie myśleć o ściganiu i wystartowałem w pierwszych maratonach:
Cyklokarpaty
-Przemyśl I miejsce M1 i IV open
Sprzęt spisał się rewelacyjnie, trasa i temperatura była po prostu jak by zamówiona pode mnie.

Maraton Przemyśl © kona22

Maraton Przemyśl © kona22

Maraton Przemyśl © kona22

-Czarnorzeki k. Krosna
Kompletnie nie udany start -pomylona trasa, zgubiony bidon Camelbak-a, kapeć, zaciągający łańcuch. A z początku jechało mi śię pomimo bardzo ciężkich warunków dobrze.
Maraton Krosno © kona22

-Pruchnik
Kiepskie samopoczucie po nieprzespanej nocy spędzonej na myciu roweru. Zgubiona pompka, teraz już takiej nigdzie nie kupie. Najpierw rozpieła mi się spinka w łańcuchu, której szukałem przez 10 minut w trawie a na drugim okrążeniu ta sama spinka pękła:(. Akurat w tym maratonie nawet bez defektu wiele bym nie wywalczył. Przewyższenia i wysoka temperatura mnie przerosły.
Maraton Pruchnik © kona22

-Strzyżów
Z tym maratonem wiązałem bardzo duże nadzieje. Byłem dobrze przygotowany trasa objeżdżona parę dni wcześniej. Po paru km jazdy wiedziałem że to mój dzień jechało mi się bardzo dobrze. Byłem na dobrej pozycji a dopiero się rozkręcałem a tu masz nie chce mi się w to wierzyć ale czyje że schodzi mi powietrze z tylnej opony...:(. Mimo wszystko dzień spędziłem bardzo przyjemnie jeden z fajniejszych maratonów:).


Maratony treningowe, czyli jazda na dziką kartę
-Tarnów
Było super przejechałem się bardzo fajną trasą, zjadłem, wypiłem. A jeszcze można powiedzieć że z kolegą zarobiłem :). Do domu wróciłem z całym plecakiem napojów energetycznych.

-Kraków tak samo pozytywne wrażenia jak w Tarnowie:)


Oprócz maratonów z takich większych wyjazdów ruszyliśmy z Miciem na Solinę tak jak w tamtym roku. Niestety pogoda nie dopisała ale mimo to zrobiliśmy te 240km, jak do tond mój rekord dzienny.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i życzę zrealizowania planów nawet tych nie dotyczących roweru.




  • DST 72.85km
  • Teren 23.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 24.15km/h
  • VMAX 45.66km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 171 ( 86%)
  • HRavg 151 ( 76%)
  • Sprzęt Treningowy Arrow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakończenie roku w dobrym stylu

Czwartek, 31 grudnia 2009 · dodano: 31.12.2009 | Komentarze 3

Zakończyłem rok tak jak bym sobie tego życzył czyli bardzo dobrym treningiem. Pogoda mi nawet pasowała jak na panujące warunki jestem bardzo zadowolony z dystansu i średniej. Pojechałem na płaskowyż co pozwoliło mi bardzo płynnie i przyjemnie pokonać trase. W lesie krajobrazy były jak z bajki zdziwiło mnie to bo w mieście jest po prostu paskudnie. Jechało mi się bardzo dobrze na początku nawet nie starałem się o taką średnią ale jakieś 20km przed Rzeszowem postanowiłem uzyskać jak najlepszy rezultat w Głogowie średnia wynosiła ok 23 i pomyślałem że można by dokręcić do 24. Z km na kilometr miałem coraz mniej sił przy wjeździe do Rzeszowa miałem 23,70 myślałem że nie dam rady ale uparłem się złapałem koronę widelca i lak jechałem przez kilkaset metrów 37km/h średnia sukcesywnie szła w górę i już wiedziałem że plan będzie osiągnięty.

Trasa Zaczernie- błądzenie po Borze Głogowskim dotarłem w końcu na niebieski szlak i nim pojechałem do Zielonki dalej już asfaltem-Przewrotne gdzie musiałem przyśpieszyć do 40km/h miejscowi wiedzą dlaczego, Styków-Głogów Młp.-Zaczernie-dom

Spotkałem ślicznego psa © kona22


To asfalt czy teren? © kona22

Aerodynamika to ważna sprawa:P © kona22

Tak ładnie jeszcze tej zimy nie było © kona22





  • DST 28.39km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:18
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 47.99km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Sprzęt Treningowy Arrow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lodowisko

Wtorek, 29 grudnia 2009 · dodano: 30.12.2009 | Komentarze 2

Miałem wątpliwości czy jechać bo po oblodzonych chodnikach i drogach miejscami ciężko było iść a co dopiero jechać. Ogólnie rzadko mi się zdarza żebym miał tyle przygód zmniejszających komfort jazdy na trasie, długo by wymieniać. Skoro lód to musiała być i gleba więc była. Pierwszy raz jechałem w ocieplaczach i muszę przyznać że zdają egzamin ale niestety ich wytrzymałość pozostawia wiele do życzenia. Na przejażdżkę wyjechałem grubo po 22 do lasu w Głogowie Małopolskim w jedną stronę oblodzonymi bocznymi drogami z powrotem już główną. Było na tyle ślisko że zaciskając tylni hamulec od razu obracałem się o 180*.
Przed wyjazdem wymyśliłem niezły patent na ukrycie przewodu licznika w szosie i zastosowałem go w praktyce. Po prostu puściłem go przez rure sterową niestety trzeba było najpierw rozciąć nowy kabel.

Trochę dziwnie przecina się nowy kabel © kona22

Jak widać kabla nie widać:P © kona22




  • DST 1.55km
  • Czas 00:08
  • VAVG 11.62km/h
  • VMAX 26.47km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Treningowy Arrow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do NSB

Poniedziałek, 28 grudnia 2009 · dodano: 28.12.2009 | Komentarze 2

Kupiłem ocieplacze Rogelli i podstawke pod licznik do szosy. Natrafiłem na Pana Piotrka więc udało się nawet coś stargować.




  • DST 13.00km
  • Czas 00:35
  • VAVG 22.29km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • HRmax 121 ( 61%)
  • HRavg 106 ( 53%)
  • Sprzęt TREK 1500 SLR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aktywna regeneracja - w towarzystwie

Niedziela, 27 grudnia 2009 · dodano: 28.12.2009 | Komentarze 1

Byłem umówiony z Benkiem na 20, więc pojechaliśmy w trzy osoby na krótką trase ul. Lubelska-Załęże-po mieście. Tempo bardzo mi pasowało czasem warto pojeździć trochę luźniej, o wiele lepiej jedzie się też w towarzystwie.




  • DST 84.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 32.73km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 169 ( 85%)
  • HRavg 143 ( 72%)
  • Sprzęt TREK 1500 SLR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po górkach - szosą

Niedziela, 27 grudnia 2009 · dodano: 28.12.2009 | Komentarze 3

Dzisiaj ruszyłem zgodnie z planem na Pogórze Dynowskie. Niby nie było za ciepło ale nie było też zimno a to chyba głównie dzięki temu że wiatr był nie odczuwalny.
Trasa wyglądała następująco Tyczyn-Błażowa przed która spotkałem kolarza na szosie speca, Kąkolówka, bardzo fajny podjazd serpentynami do Wesołej-Barycz zjechałem z drogi prowadzącej do Domaradza i ruszyłem zjazdem do Niebylca na części drogi położony był nowy asfalt więc leciało się dość szybko, z Niebylca główna drogą na obiadek do babci w Boguchwale i po jakimś czasie do Rzeszowa. Na trasie spotkałem podobnie jak wczoraj sporo kolędników. Trasa była bardzo przyjemna, już od dawna planowałem się wybrać w tamte rejony.

Podjazd przed Wesołą © kona22

Podjazd przed Wesołą-ciąg dalszy © kona22

Jeszcze licznik by się przydał © kona22

Ostatnie metry przyjemnego podjazdu © kona22

Kościół w Niebylcu © kona22